_
The Singles Tour 86>98 Tour Diary
This is the translation of
original diary written during
the tour. Original diary in
English
You can find HERE.
_
Jody Hardy towarzyszyła
zespołowi w czasie
The Singles Tour 86 98. Przy wsparciu webmastera
depechemode.com - Daniela
Barassiego (Brat), który
udzielał się w czasie
Północnoamerykańskiej części,
opisywali przebieg trasy od
września do grudnia 1998 roku.
Poniższe tłumaczenie jest
autorskim tłumaczeniem
przygotowanym na zlecenie dla
MODEontheROAD,
oryginalne wpisy znalazły się na
oficjalnej stronie zespołu.
Tłumaczenie zawiera jedynie
tekst, bez odnośników i zdjęć,
których nie było na oficjalnej
stronie. Tam, gdzie to było
możliwe podawałem dodatkową
informację o braku linków. Mogło
mi się coś omsknąć ;-).
_
Tratu
1988.09.02
Estonia (Tartu Song Festival
Grounds)
Dziś po raz pierwszy wsiedliśmy
do naszego prywatnego samolotu,
pod koniec trochę nas wytrzęsło
ale w sumie było ok…
przeżyliśmy. Trochę się
martwiłam, ale nasza stewardesa
(Eva), była cudowna. Dotarliśmy
na koncert. Chłopcy odbyli
powitanie z fanami, co było
bardzo miłe. Tutejsi fani są
bardzo mili. Przychodzą po
autografy na zdjęciach, i tak
jakby wycofują. W innych
miejscach pewnie tak nie będzie.
Dziś wieczorem było tu 12,000
fanów, którzy absolutnie
oszaleli! Śpiewali
depeche MODE
na pół godziny przed wyjściem
zespołu na scenę! Dave i reszta
byli wspaniali.
Jest potwornie zimno, zaledwie 6
stopni. Na zewnątrz jest mróz, a w
powietrzu unoszą się obłoki pary
kiedy oddychamy.
Koncerty powiązane:
Ryga 1998.09.03
Łotwa (Hala Tenisowa Lielupe)
Kiedy dotarliśmy na Łotwę (we
czwartek), na lotnisku czekało na
nas ponad 100 fanów. Krzyczeli
kiedy David,
Martin i
Fletch
wysiadali z samolotu. Krzyczeli
nawet kiedy Jonathon Kessler
(Manager dM) wychylił głowę
zanim wysiadł zespół!
Później dowiedziałam się, że
tydzień wcześniej, kiedy na
Łotwę przylecieli Rolling
Stones, czekało na nich tylko
dwóch dziennikarzy i tyle.
Żadnych fanów, nic.
Zespół spotkał się z fanami
przed koncertem, i dostał złotą
płytę, ponieważ
sprzedali na Łotwie więcej płyt
niż jakikolwiek inny artysta w
tym kraju.
Na Łotwie wciąż padał deszcz.
Jedyne dwa dni słońca zaczęły
się w dniu naszego przyjazdu.
Koncerty powiązane:
Moskwa
1998.09.04
Rosja (dzień wolny)
Dziś przylecieliśmy do Moskwy,
na lotnisku czekało na nas wielu
fanów. Fani podążali za nami (w
samochodach) z lotniska do
hotelu (wychylając głowy z
samochodów podczas jazdy i
krzycząc). Teraz czekają przed
hotelem. Kiedy tylko zobaczą
Fletcha,
Martina lub
Dave’a,
zaczynają krzyczeć na całe
gardło.
W poniedziałek zespół zamierza
się spotkać ze starym znajomym
Floodem w
Sankt Petersburgu
(aktualnie tam przebywa).
Koncerty powiązane:
Moskwa
1998.09.05
Rosja (Stadion
Olimpijski)
Dziś wieczorem graliśmy koncert
w Moskwie
1998.09.05. Wyszło świetnie. Fani
z przodu dosłownie przełamali
barierki, więc wezwano wojsko (w
mundurach polowych) aby
stworzyło żywą barierę pomiędzy
fanami, a zespołem! Niestety, po
drodze na koncert musieliśmy się
zatrzymywać na światłach. Na
każdym przystanku fani
podbiegali i krzyczeli do vana,
którym jechaliśmy. W jednym z
samochodów, pełnym fanów, na
tylnim siedzeniu siedział
niedźwiedź, który wystawiał do
nas głowę. Poza tym, zespół
udzielił wywiadów dla rosyjskiej
MTV (która rusza wkrótce), jak
również dla WTN, które powinny
być wyemitowane na cały świat.
Koncerty powiązane:
Moskwa
1998.09.06
Rosja (dzień wolny)
Wsiedliśmy do vana i po prostu
jeździliśmy sobie po Moskwie.
Pojechaliśmy obejrzeć Kreml,
Plac Czerwony a także muzeum.
Poznaliśmy historię Rosji,
obejrzeliśmy jajka Faberge, itd.
Koncerty powiązane:
Sankt Petersburg
1998.09.07
Rosja (SKK
Sport Complex Arena)
W hali było 19.000 krzyczących
fanów (obiekt był przepełniony).
Poza tym, na koncert przyszedł
Flood (jako znajomy) aby
posłuchać chłopców. Obecnie
przebywa w Sankt Petersburgu.
Koncerty powiązane:
Helsinki 1998.09.09
Finlandia (Hartwall
Areena)
Andy’emu Franksowi, managerowi
trasy depeche MODE, skradziono
komputer kiedy zespół gościł w
St. Petersburgu. Prosi fanów
depeche MODE o pomoc w znalezieniu
komputera, w którym znajdują się
osobiste informacje dotyczące
zespołu. Jeśli podróżujecie
przez St. Petersburg lub Moskwę,
i ktoś wam zaoferuje komputer
depeche MODE, proszę złóżcie
takiej osobie wysoką ofertę i
natychmiast skontaktujcie się z
webmasterem depechemode.com.
Zostaniecie wynagrodzeni!
Dziś rano polecieliśmy do
Helsinek
1998.09.09 naszym prywatnym
samolotem (teraz pijemy na
pokładzie szwajcarską
czekoladę!). Andy Franks
był dziś w kokpicie, (nie!)
pilotował samolotu. Rozkazywał
pilotom, dorwał się do
nagłośnienia i zaczął mówić
Dzień dobry Panie i Panowie,
mówi wasz kapitan….
Zespół zrobił kolejne powitanie
z fanami, a także szybki wywiad
dla magazynu Q (dwie strony do
październikowego wydania).
Fotograf Q zrobił masę zdjęć
podczas koncertu. Ludzie z Q
powiedzieli że koncert był
wspaniały!
Fani z
Helsinek
1998.09.09 oszaleli dziś
wieczorem, śpiewając wszystkie
piosenki. Po koncercie jedziemy
do hotelu (nawet nie miałam
jeszcze czasu go obejrzeć).
Koncerty powiązane:
Helsinki
1998.09.10
Finlandia (dzień
wolny)
[Dziś w zastępstwie Jody wpis
zamieścił webmaster (Daniel Barassi przp. redakcji)]
Dziś nie będzie za dużo
wspomnień, ponieważ Jody pracuje
w czasie wolnym, ale chce, aby
wszyscy przesłali najlepsze
życzenia ekipie trasy depeche MODE, która obecnie walczy z
grypą żołądkową.
Koncerty powiązane:
Kopenhaga 1998.09.11
Dania (The Valby
Multi Hall)
Do Kopenhagi dojechaliśmy trochę
późno z powodu problemów z
uzyskaniem zezwolenia na start,
choć niebo wydawało się całkiem
czyste. Udało nam się zdążyć na
miejsce na krótką próbę dźwięku,
a potem na konferencję prasową.
Konferencja została bardzo
dobrze przyjęta i przybyło na
nią ok. 80 dziennikarzy. Extra.
Hala była nowa i byliśmy
pierwszym zespołem, który tam
wystąpił. Była wypełniona po
brzegi, ponad 12 tys. kompletnie
zwariowanych ludzi. To był
najlepszy koncert do tej pory i,
jak zwykle, depeche MODE byli
cudowni.
Mr Franks biega już ze swoim
nowym komputerem (szczególne
podziękowania dla firmy Apple),
jednak wciąż szukamy oryginału i
prosimy o podsyłanie wszelkich
poszlak gdzie może być.
Musimy wyrazić szczególne
podziękowania dla firmy Apple,
która bardzo nam pomogła przy
wszystkich nieuniknionych
problemach z komputerem.
W końcu, po koncercie,
pojechaliśmy posłuchać
didżejskiego występu Tima w
Country Clubie. Bardzo mocne, ale
fajne.
Dzisiaj po południu wylatujemy
do Goeteborgu.
Przy okazji… ekipa czuje się
dziś dużo lepiej.
Koncerty powiązane:
Goeteborg
1998.09.12
Sweden (Scandinavium)
Graliśmy dziś w Göteborgu
1998.09.12,
dM
dali czadu.
Recenzje na żywo jakie otrzymuje
zespół są więcej, niż świetne.
Mówi się, że zespół wygląda
fantastycznie, brzmi
fantastycznie i w ogóle jest
fantastyczny. Jedna z lokalnych
gazet opisała ich (tłumaczenie
dosłowne) jako świeże młode
źrebaki wybiegające na wiosnę.
Dziś wyjeżdżamy do Sztokholmu,
na ostatni z naszych
skandynawskich koncertów zanim
pojedziemy do
Pragi
1998.09.15...
Andy i
Martin mają dziś promocyjny
występ w ZTV (państwowa stacja
telewizyjna) - ma powstać
godzinny program specjalny o
dM,
który zostanie wyemitowany 28
września (oczywiście po
szwedzku) oraz w Aftonbladet
(największa gazeta codzienna).
Koncerty powiązane:
-
Goeteborg
1998.09.12
-
Sztokholm
1998.09.13
Sztokholm
1998.09.13
Sweden (Globen Arena)
Przepraszam za spóźniony wpis ze
Sztokholmu, po prostu
podróżowaliśmy i występowaliśmy
trzy dni z rzędu. Na koniec
byłam na urodzinach Emmy B
(supermodelka, która jest
przemiłą osobą) i padłam
wcześnie rano.
Jednak muszę powiedzieć, że fani
w Sztokholmie
1998.09.13 byli cudowni,
wspaniale nas przyjęli. Po raz
pierwszy na tej trasie zespół
zagrał trzy koncerty z rzędu i
support został bardzo dobrze
przyjęty.
Koncerty powiązane:
Praga
1998.09.14
Republika Czeska (dzień
wolny)
Dziś po południu opuściliśmy
Sztokholm i mieliśmy długi lot
do
Pragi
1998.09.15 (2,5 godziny). Po
przylocie wszyscy udali się do
lokalnej restauracji.
Wczoraj wieczorem, Anton Corbijn
robił zdjęcia podczas koncertu.
W tej chwili nie zazdrościmy
ekipie. Muszą przejechać 936 mil
ze Sztokholmu
1998.09.13 do
Pragi
1998.09.15!
Jutro mamy koncert w pięknej
Pradze
1998.09.15.
Koncerty powiązane:
Praga
1998.09.15
Republika Czeska (Sports
Hall)
Koncert w
Pradze
1998.09.15 był
fantastyczny, zespół był w
szczytowej formie i zagrał jeden
z lepszych koncertów dotychczas.
Reakcja publiczności (całe 16
tys. ludzi) była wspaniała, fani
śpiewali wszystkie piosenki.
Tim S. wystąpił potem jako DJ w
klubie Roxy, gdzie zagrał
wspaniały set i zapełnił
parkiet.
Dziś po południu wyjeżdżamy do
Wiednia
1998.09.16 na koncert, a stamtąd
prosto do
Berlina
1998.09.18.
Koncerty powiązane:
Wiedeń
1998.09.16
Austria (Stadhalle)
Nareszcie rozlokowaliśmy się
wygodnie w
Berlinie
1998.09.18, po szalonej
jeździe na lotnisko. Musieliśmy
na nie dotrzeć przed północą po
niesamowitym koncercie (czy
istnieje inna możliwość w
przypadku tego zespołu?), w
przeciwnym wypadku nasz samolot
nie dostałby zezwolenia na
wylot. Zgubiliśmy eskortę, więc
nasz kierowca jechał z
szybkością światła i został
zatrzymany przez policję, która
wypisała nam mandat za
przekroczenie prędkości
(najwyraźniej wciąż się to
zdarza).
W każdym razie dalej pędziliśmy
autostradą (pomimo mandatu) i
dotarliśmy na lotnisko w
momencie, kiedy zaczęto zamykać
elektroniczne bramki. Nasz
kierowca uznał, że da radę i
jeszcze bardziej przycisnął
pedał gazu (na tym etapie już go
wciskał w podłogę), żeby nas
przewieźć przez bramki zanim je
kompletnie zamknęli.
Mówiąc w skrócie, zdecydowanie
nie mieliśmy szans zdążyć, ale
nasz kierowca nie zdawał sobie z
tego sprawy dopóki nie
dojechaliśmy do bramy. Wówczas
gwałtownie zahamował i
zostaliśmy praktycznie
katapultowani do samolotu.
Świetna podróż.
Wyjście na kolację do lokalnej
restauracji dziś wieczorem
okazało się być niesamowitym
przeżyciem.
Koncerty powiązane:
Berlin
1998.09.18
Niemcy (Waldbuhne)
Długo jechaliśmy z hotelu na
koncert ale udało nam się
przejechać przez Bramę
Brandenburską i przekroczyć
czerwoną linię (gdzie kiedyś
stał „mur”). Całkiem niezłe
zwiedzanie.
Miejsce koncertu w
Berlinie
1998.09.18 jest
fantastyczne. Nie padało (to
dobrze, zważywszy że koncert
odbywał się na świeżym
powietrzu). Sam występ to było
totalne szaleństwo.
Koncerty powiązane:
Berlin 1998.09.21
Niemcy (dzień wolny)
dM zagrali dwa razy w Waldbuhne,
cudownym miejscu w
Berlinie
1998.09.19.
Koncerty były niesamowite, na
dowód jest trochę zdjęć. Bilety
wyprzedały się całkowicie, na
każdym koncercie było ponad
21,000 ludzi. Kolejny koncert
mieliśmy w niedzielę w Erfurcie
1998.09.20.
Było równie wspaniale i mamy
jeszcze więcej zdjęć na
potwierdzenie.
Po dniu wolnym (dla większości)
w
Berlinie, jutro ponownie
lecimy do Brukseli
1998.09.22, a potem z
powrotem do Niemiec na występ w
Stuttgarcie
1998.09.23.
Koncerty powiązane:
Stuttgart
1998.09.24
Niemcy (dzień wolny)
Nie pamiętam mojego ostatniego
wpisu. Jednak dM zagrali świetny
koncert w Forest w Brukseli
1998.09.22, po
którym mówi się, że Dave Gahan
został przyjęty jak Bóg przez
belgijską publiczność.
Recenzenci mówią też, że
Personal
Jesus [65] i
Enjoy
The Silence
[65]
rozpaliły halę koncertową.
Dziś jesteśmy w drodze do
Zurychu
1998.09.25, dalej Bolognia
1998.09.26, a potem
Milan
1998.09.27. Życie jest piękne.
Koncerty powiązane:
-
Bruksela
1998.09.22
-
Zurych
1998.09.25
-
Bolognia
1998.09.26
-
Milan
1998.09.27
Kolonia
1998.10.06
Niemcy (Koln Arena)
Na wstępie muszę przeprosić za
opóźnienie w moim dzienniku.
Ostatni tydzień w Wielkiej
Brytanii był szalony: długie
listy gości, wywiady, spotkania
z fanami i oczywiście
fantastyczne występy.
Wembley było wspaniałe (oba
wieczory), wiele znanych osób
przyszło zobaczyć występ
zespołu, m.in. Stephen Hawkins!
Oba koncerty wyprzedały się
kompletnie, a publika śpiewała
wszystkie utwory. Dave był w
świetnej formie i brzmiał
fantastycznie.
Potem pojechaliśmy do
Manchesteru
1998.10.02 (jechaliśmy 5 godzin
ze względu na roboty drogowe),
gdzie wszyscy wspaniale
spędziliśmy czas. W sobotę
pojechaliśmy do Birmingham
1998.10.03. Na
koncert przyszli znajomi i
krewni. Koncert znowu
wyprzedany, znowu fantastyczny.
Po zasłużonej wolnej niedzieli,
wczoraj polecieliśmy do Kolonii
i zagraliśmy w zupełnie nowym
miejscu, Koln Arena. Byliśmy
pierwszym międzynarodowym
zespołem, który tam zagrał –
wszystko wyszło wspaniale. MTV
nagrało cały koncert, byli
bardzo zadowoleni. Wyedytują
nagranie, aby stworzyć dwa
programy specjalne, które
wkrótce wyemitują w MTV!
Zespół dotarł ze swoim albumem
na pierwsze miejsce list
przebojów w Niemczech. Anna z
firmy nagraniowej wręczy im
ogromny tort w kształcie nr 1 i
w kolorach albumu. Będę robić
zdjęcia aby to uwiecznić!
Jutro po drugim występie w
Kolonii
1998.10.06, wylatujemy do
Paryża
1998.10.07,
gdzie czeka nas konferencja
prasowa i koncert, a potem
fantastyczny dzień wolny. Mam
nadzieję, że pogoda się utrzyma.
Wczoraj miał miejsce zabawny
incydent na Koln Arena. Steph i
Em (nadzwyczajni cateringowcy)
zostali poproszeni o ciszę w
korytarzu za kulisami, ponieważ
zespół był na scenie??! Ok, nie
ma sprawy. Wszystko w porządku i
wszyscy mają się dobrze –
wkrótce znów się odezwę.
Koncerty powiązane:
-
Manchester
1998.10.02
-
Birmingham
1998.10.03
-
Kolonia 1998.10.05
-
Kolonia 1998.10.06
-
Paryż 1998.10.07
Frankfurt 1998.10.12
Niemcy (dzień wolny)
Wszystko idzie świetnie.
Wróciliśmy do Niemiec po bardzo
udanym koncercie w Paryżu
1998.10.07. W tym
tygodniu zagraliśmy 6 koncertów
w 7 dni – całkiem nieźle. Fani
jak zwykle byli wspaniali, a
koncerty jeszcze lepsze.
Jest coraz lepiej.
Wczoraj graliśmy we
Frankfurcie
1998.10.11,
teraz wszyscy mają dzień wolny.
Jutro lecimy do
Monachium
1998.10.13, a potem
do Hiszpanii na jeszcze 3
koncerty. Potem podbijamy
Amerykę...
Andy Franks, nasz cudowny
tour manager, otrzymał dziś
pięknego Rolexa. Był to prezent
od zespołu oraz od niemieckiego
promotora trasy za fantastyczną
pracę, jaką wykonuje… i ponieważ
go uwielbiamy.
Przed występem we
Frankfurcie
1998.10.11
odbyły się Mistrzostwa Świata w
piłkarzyki pomiędzy
zespołem i reszta ekipy. Mecz
zakończył się zaciętą rozgrywką
pomiędzy Christianem Eigerem
(perkusistą) i Flo Guenand
(garderobiana/technik
produkcji). Po emocjonującym
5-10 minutowym meczu, wygrała
Flo (dla dziewczyn), która
pobiła Christiana wynikiem 10 do
9. Choć Martin i
Fletch są
bardzo dobrzy w piłkę stołową,
to dziewczyny wygrały ;)
Koncerty powiązane:
Barcelona
1998.10.14
Spain (dzień
wolny)
Prawie zakończyliśmy europejską
część trasy – ależ to było
męczące! Wczoraj w końcu
opuściliśmy Niemcy i dotarliśmy
do słonecznej Hiszpanii.
Zatrzymaliśmy się w przepięknym
hotelu przy plaży (stokrotne
dzięki dla Pana Franksa, naszego
niezwykłego tour managera).
Dzięki za pytania do Fletcha,
dziś na nie zerknie i odpowie…
pamiętajcie że najlepsze pytanie
zostanie (wybrane przez Fletcha)
zostanie nagrodzone podpisanym
osobiście tour bookiem i
gadżetem.
Pogoda jest piękna, morze
wygląda cudownie. Po południu
lecimy do Saragossy
1998.10.15 na pierwszy
z trzech koncertów. Jutro
wieczorem gramy w Barcelonie
1998.10.16, a
potem Tim didżejuje w lokalnym
klubie. Bez wątpienia to będzie
długi wieczór dla niektórych…
Przekażę wam najświeższe
informacje na temat mistrzostw w
barowej piłce nożnej… do
następnego razu.
Koncerty powiązane:
-
Saragossa
1998.10.15
-
Barcelona
1998.10.16
San Sebastian
1998.10.17
Spain (Velodromo
De Anoeta)
To nasz ostatni koncert na
europejskiej części trasy.
Zawody w barowej piłce nożnej
pomiędzy ekipą i członkami
zespołu nabierają rumieńców.
Dziś polecieliśmy z Barcelony do
Francji, po czym wróciliśmy
samochodem do San Sebastian
1998.10.17 w
Hiszpanii, ponieważ wcześnie
zamykają tam lotnisko.
Koncert jest świetny (w tej
chwili grają
It’s No Good –
brzmi wspaniale).
W Nowym Jorku kupię nowy aparat,
abym mogła robić lepsze zdjęcia
podczas amerykańskiej części
trasy.
Bardzo szczęśliwy wieczór…
Koncerty powiązane:
Boston
1998.10.25
Massachusetts, USA (dzień
wolny)
Dziś przylecieliśmy do Bostonu i
zrobiliśmy sobie dzień wolny, aby
przywyknąć do zmiany czasu.
Tymczasem nasza zapracowana
ekipa ma dzień techniczny, aby
upewnić się, że cały sprzęt
ocalał podróż przez ocean, i że
możemy kontynuować występy…
Worcester
1998.10.27
Massachusetts, USA
(Centrum Centre)
Dziś jest pierwszy koncert na
amerykańskiej części trasy.
Wszyscy nie mogą się doczekać
wyjścia na scenę.
(raport po występie) Koncert,
jak zwykle, wypadł świetnie i
był wspaniałym początkiem trasy
po Ameryce. Fani byli bardzo
entuzjastyczni i wykonali
ogromny wysiłek, aby dotrzeć z
Bostonu. Po koncercie
polecieliśmy prosto do Nowego
Jorku, wciskając się w
20 osób do małego samolotu. To
był bardzo interesujący i jeżący
włosy na głowie lot...
Koncerty powiązane:
Nowy Jork
1998.10.28
New York, USA (Madison Square Garden)
Dotarliśmy do (Madison Square
przyp. redakcji) Garden o piątej
i podczas próby dźwięku
powtarzaliśmy nową wersję
utworu, który mamy zagrać u
Lettermana (oglądajcie w
poniedziałek, aby się dowiedzieć
który utwór zagramy)… W każdym
razie, koncert był porywający,
graliśmy dla 14 tysięcy fanów i
panował największy ścisk podczas
tej trasy (moim zdaniem!).
Otrzymaliśmy fantastyczne
recenzje m. in. w New York Post,
Hollywood Reporter, Daily News i
Variety. Opublikuję zdjęcia jak
tylko Tom (nasz finansista)
zabierze mnie na zakupy po nowy
aparat.
Koncerty powiązane:
Nowy Jork
1998.10.29
New York, USA (Madison Square Garden)
Kolejny cudowny, fantastyczny
koncert!!! Kolejny wspaniały
wieczór. Janet i
Jordan
wystąpiły w nowych seksownych
kostiumach, uzupełnionych
błyszczącymi pantoflami – brawa
dla Flo Guenand (garderobiana i
mistrz w stołowej piłce nożnej).
Dołączę zdjęcie. Po koncercie
odbyła się impreza z udziałem
Helmuta Langa, w bardzo modnym
klubie LOT 61. Gośćmi
specjalnymi byli: znajomy z tej
samej wytwórni płytowej MOBY,
SASHA, MICHAEL BOLTON ?!?!?,
BILLY MYERS, oraz dwóch skąpo
ubranych tancerzy go-go. Długi
wieczór, ale teraz mamy dwa dni
wolnego. Sklepy Nowego Jorku!
Przybywamy!!!!!!!!!!
Koncerty powiązane:
New York
1998.11.02
New York, USA (Late Night
with David Letterman)
W sobotę wstaliśmy późno, po
kolacji w Tribeca Grill z
udziałem Reprise, oraz spotkaniu
z naszą ekipą w Bubble Lounge
(rzadkie ale miłe wydarzenie).
Impreza była bardzo udana, ale
niestety, wkrótce musiałam się
położyć – bardzo zmęczona po
koncertach w Madison Square
Garden.
Sobota, nasz niestrudzony lider
Mr Andy Franks
musiał pokonać przeciwności i
długą męczącą wyprawę do VH-1 na
pierwszy z wielu wywiadów przed
zaplanowanym
depeche MODE –
Behind The Music. Wspaniały
program.
To był pierwszy wywiad
Franky’ego dla telewizji, w
którym wyjawił sekrety dotyczące
depeche MODE. Trzeba przyznać, że jest
wiele sekretów…
Spójrzcie proszę na zdjęcie
najważniejszego człowieka, pana
Andy’ego Franksa i jego pięknej
żony Marli (po wywiadzie, z
niezwykle zawadiackim
uśmieszkiem na twarzy – ciekawe
z jakiego powodu??)
Tu możecie się zapoznać z
terminami transmisji. (brak
takich dat na stronie - przyp.
redakcji)
Niedziela szybko minęła, teraz
ruszamy do Filadelfii
1998.11.01, aby zagrać
w Spectrum. Rano trochę mi się
nudziło, więc postanowiłam
pobiec w maratonie. Potem udałam
się na spotkanie z zespołem ok.
14, omijając pozostałych
biegaczy.
Próba dźwięku i kolacja. Wszyscy
byli bardzo szczęśliwi, bo
odzyskaliśmy ekspres do kawy,
więc teraz pijemy mocną kawę…
Zaczęłam robić zdjęcia nowym
aparatem. Zdjęcie z dinozaurem i
jajem było zrobione na próbę w
moim pokoju hotelowym.
Koncert wypadł dobrze, a fani
byli bardzo otwarci. VH-1
kontynuowało nagrywanie na
potrzeby programu specjalnego i
byli bardzo zadowoleni…
Jonathan (Kessler
- przypis redakcji), manager zespołu,
również udzielił wywiadu i
świetnie wyglądał w swoim
garniturze. Nie ma żadnych
przecieków na temat jego wywiadu
– w lipcu włączcie VH-1 w
wyznaczonym czasie.
Po kilku szybkich meczach
w piłkarzyki wróciliśmy
do Nowego Jorku, aby przygotować
się na dziś do Lettermana…
Koncerty powiązane:
Toronto
1998.11.05
Ontario,
Kanada (Skytent
/
Toronto Skydome)
Po wyjątkowo późnym powrocie z
Filadelfii
1998.11.01, wstaliśmy rano aby
pójść do Lettermana. W programie
(który z pewnością część z was
ma) brali też udział Sir
Anthony Hopkins i Buzz Aldrin.....
Po doskonałej próbie (podczas
której nie mogłam robić żadnych
zdjęć, oprócz telewizora w
garderobie), zespół i ekipa
zajęli się się produkcją najlepszego
show dla
telewizji w historii depeche MODE. Otrzymaliśmy koszulki do
kompletu i wyszliśmy z budynku,
gdzie spotkaliśmy sporą grupę
fanów. Krótki wieczór, ponieważ
jutro czeka nas wielki dzień
promocyjny....
Wyszliśmy rano o nieludzkiej
godzinie 10, aby udać się do
studia MTV na nagranie 120 Minut
z Mattem. Bardzo fajnie wyszedł współudział
w programie programu,
zespół bawił się świetnie.
Program zostanie wyemitowany w
najbliższą niedzielę, 8
listopada w MTV o północy –
koniecznie oglądajcie....
Dave nagrał wywiad z MTV News,
potem poszliśmy do Kit Kat Club
na nagranie wywiadów do programu
VH-1 'Behind the Music'.
Najpierw Dave, potem
Martin i
Fletch. Wszyscy udzielili
genialnych wywiadów. Zajrzyjcie
tutaj aby sprawdzić terminy
emisji. (brak linku - przyp.
redakcji)
W środę trochę odpoczęliśmy,
niektórzy poszli wieczorem
zobaczyć PJ Harvey – była
świetna. Dzisiaj, w czwartek
(dla nas brytyjczyków to Bonfire
Night, czyli rocznica spisku
prochowego z 1605 roku),
polecieliśmy do Kanady naszym
cudownym nowym samolotem (mało
powiedziane!).
Wylądowaliśmy w Toronto
1998.11.05 (bardzo
zimno) i poszliśmy do Skydome,
gdzie zespół właśnie w tej
chwili występuje (A Question
Of Lust [61]). Napiszę dokładny raport
z tego wydarzenia, wkrótce
Montreal
1998.11.06 i Cleveland
1998.11.08.
Wkrótce pojawią się zdjęcia z
naszej sesji dla MTV/VH-1 oraz z
naszego cudownego nowego
samolotu... zaglądajcie
regularnie.
Koncerty powiązane:
-
Filadelfii
1998.11.01
-
Toronto 1998.11.05
-
Montreal
1998.11.06
-
Cleveland
1998.11.08
Montreal
1998.11.07
Quebec,
Kanada (dzień wolny)
po Toronto – obudziliśmy się w
Toronto zasypanym śniegiem.
Wsiedliśmy do naszego pięknego
samolotu i udaliśmy do
Montrealu. Bardzo ciekawy lot z
różnymi grami w karty, gameboyem, grą „brudne pieluszki”
(to trzeba było zobaczyć na
własne oczy) i pysznymi
kanapkami.
W Montrealu
1998.11.06 pojechaliśmy do Molson Centre, które było
fantastycznie przygotowane –
brawo dla znakomitego promotora
i ekipy na miejscu. Fletch
udzielił świetnego wywiadu dla
Musique Plus, więc oglądajcie
(jeśli mieszkacie w Kanadzie).
Zobaczcie na zdjęciach jak
wspaniały był koncert. (brak
linków - przyp. redakcji)
Mamy dzień wolny w Montrelu,
wieczorem wybieramy się na mecz
hokeja na lodzie – będzie
fajnie. Jutro wylatujemy do
Cleveland
1998.11.08, wkrótce się odezwę...
Koncerty powiązane:
-
Montreal
1998.11.06
-
Cleveland
1998.11.08
Detroit
1998.11.10
Michigan, USA (dzień wolny)
Cleveland – Wsiedliśmy na pokład
samolotu i polecieliśmy do
Cleveland
1998.11.08. Mieliśmy trochę
twarde lądowanie, ale
bezpiecznie dotarliśmy na
miejsce. Podczas próby dźwięku
zespół próbował pół-akustycznej
wersji utworów – bardzo
interesujące. Koncert wypadł
świetnie, zważywszy że była to
niedziela wieczór. Po występie
sporo graliśmy w piłkarzyki, a
potem wróciliśmy do hotelu
położyć się wcześnie spać!!!
Detroit – krótki lot do
Detroit
1998.11.10,
rodzinnego miasta naszych
ochroniarzy. Jeden z nich
opuszcza nas dziś na 10 dni, aby
wziąć udział w narodzinach
swojego dziecka, więc życzymy
powodzenia jemu i jego żonie.
Świetny występ w "Motown" dali
zarówno Stabbing Westward jak i
depeche MODE. Wróciliśmy do
hotelu na kolejną spokojną
noc... Co się dzieje?...
Dzień wolny – obudziłam się,
rozsunęłam zasłony, a na
zewnątrz wiała wichura z
potencjałem przekształcenia się
w tornado. Wspaniale. Wyszłam
więc z teczką i komputerem
trochę popracować. Niech już
nadejdzie Miami
1998.11.13 i piękna
pogoda... PA PA
Koncerty powiązane:
-
Cleveland
1998.11.08
-
Detroit 1998.11.10
-
Miami 1998.11.13
Miami
1998.11.13
Floryda, USA (dzień wolny)
Miami – Przylecieliśmy do
Miami
w noc przed koncertem i powitała
nas na lotnisku wszechobecna
wilgoć. Spędziliśmy
przyjemny wieczór, przygotowując
się do koncertu.
Dzień koncertu w Miami
1998.11.13 – kiedy
dojechaliśmy na miejsce
koncertu, naszym oczom ukazała
się nowa Miami Arena w
płomieniach. Była w trakcie
przebudowy i najwyraźniej spawarka
podpaliła rusztowanie. Wszyscy
stali na zewnątrz i oglądali
akcję gaszenia pożaru przez
helikopter strażacki. Nie wiem,
czy to z powodu pogody, ale
publiczność szalała na
koncercie, więc mieliśmy (jak
zwykle) kolejny porywający
występ.
Orlando (dzień koncertu) – Od
rana przez parę godzin
pracowaliśmy nad opalenizną przy
basenie (Mr Franks jest ładnie
przybrązowiony), a potem
wsiedliśmy na pokład Skylark, aby
szybko przemieścić się do
Orlando
1998.11.14. Kiedy tak siedzę obok
Christiana w samolocie i pytam
go o koncert w Orlando
1998.11.14, mówi -
Nie pamiętam wiele poza tym, że
daliśmy czadu!!!!!!! HA HA
HA!!!! Po koncercie
wróciliśmy do ogromnego hotelu,
który był czymś pomiędzy stacją
kolejową i centrum handlowym.
Niezbyt szalona noc...
Tampa (dzień koncertu) – Dla
odmiany pojechaliśmy samochodem
do Tampy
1998.11.16. Koszmarnie gorące
miasto gościło u siebie
fantastyczny występ dM. Wszyscy
byli w szczytowej formie i dali
z siebie wszystko. Publiczność
znów zbzikowała, szczególnie po
prawej stronie sceny (strona
Martina). Po koncercie zrobiło
się gwarno w biurze księgowego,
po czym wyszedł z niego Tom
zacierając ręce – udało mu się
przeanalizować kilka możliwości,
które w przyszłości mogą
zaowocować – to musiał być dobry
wieczór pod każdym względem.
Potem wróciliśmy do naszego
pięknego hotelu przy plaży, aby
przygotować się na dwa dni pełne
słońca i zabawy.
Dni wolne – Wszyscy odprężyliśmy
się i oddaliśmy przyjemnościom
plażowania, i odkryliśmy naszą
nową pasję – skutery wodne.
Dave,
Jeff, ja i Andrew rzuciliśmy się
na fale jako pierwsi, a wkrótce
dołączył do nas Christian.
Godzinami na nich pływaliśmy,
również następnego dnia.
Christian poszedł jeszcze trzy
razy – wciąż jeszcze boli go
tyłek. Dobrze pojedliśmy i
popływaliśmy, poleniuchowaliśmy
i rozmawialiśmy o sprawach nie
związanych z trasą. Potem
polecieliśmy do Houston....
Houston (dzień koncertu) – Krótki
pobyt nad basenem, a potem
wyruszyliśmy na miejsce
koncertu. Wieczór wyprzedany,
graliśmy dla naprawdę szalonych
15 tysięcy teksańczyków w
kowbojskich kapeluszach. W
rezultacie zagraliśmy kolejny
(zgadliście!) fantastyczny
koncert. Dave świetnie kołysał
biodrami, Fletch machał łapkami,
a Martin
głową!!!
Koncerty powiązane:
-
Miami 1998.11.13
-
Orlando 1998.11.14
-
Tampa 1998.11.15
Chicago
1998.11.26
Illinois, USA (dzień wolny)
Kiedy wyjechaliśmy z Miami
1998.11.13,
okazało się, że zyskaliśmy nowego
członka ekipy na trasie, który
przedstawił się jako Zły Bendy (Evil
Beny - oryginalne angielskie
imię - przypis redakcji).
Wspomniana prezentacja odbyła
się przez megafon samolotu, co
widać na zdjęciach.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce
koncertu, osaczył w korytarzu
Dave’a, a potem resztę zespołu i
ekipę, po czym nalegał na
umieszczenie na stronie
internetowej jego własnej
galerii zdjęć – to życzenie
oczywiście obiecaliśmy spełnić.
Potem zajął swoje miejsce w
lidze piłkarzykowej i
wyzwał na pojedynek Fletcha i
Marta. Oczywiście wygrał ze
wszystkimi (chyba musi być
kobietą).
Zły Bendy pochodzi ze
Seattle i
postanowił dołączyć do nas na
pozostałe tygodnie trasy
depeche MODE. Ma własną garderobę, gości
po występach, a nawet swój własny
pokój w hotelu (pod nazwiskiem
Pan E. Bendy)
Podporządkował się totalnemu
chaosowi, wpływając na
publiczność podczas machania
ramionami przy
Never Let Me
Down [65], ucząc Dave’a
jak Reach
Out and Touch Faith i siejąc
ogólny zamęt – ostatecznie
zakończył występ stając na
bębnie Christiana tylko po to,
aby dowieść swej racji.
Wyruszyliśmy do Nowego Orleanu
1998.11.22,
gdzie Zły Bendy ukrył się w
garderobie Dave'a. Kiedy
opuściliśmy miejsce koncertu po
kolejnym fantastycznym występie,
ukrył się i w ten sposób
pojechał z nami autobusem ekipy,
co dało mu okazję, aby nimi też
zawładnąć. Wkrótce dołączy do
nas wielu jego przyjaciół, klan
Złego Bendy’ego zdominuje ekipę
dM... więc zaglądajcie tu.
Przylecieliśmy do Chicago na dwa
wspaniałe koncerty - Zły Bendy
trochę przycichł, ale jestem
pewna że wkrótce ponownie się
pojawi. Życzę wszystkim wesołych
świąt... (Dziękczynienia -
przypis redakcji)
Koncerty powiązane:
-
Miami 1998.11.13
-
Nowy Orlean
1998.11.22
Oakland
1998.12.11
California, USA (Oakland
Arena)
Wpis gościnny: Webmaster BRAT
Przyjechałem z Los Angeles do
Oakland
1998.12.11, aby zdążyć na koncert
(wielkie dzięki dla
Kalifornijskiego Patrolu Policji
za mandat). Dojechałem do hotelu
Pan Pacific (San Francisco) i
udało mi się spotkać z Jody (w
końcu). Dała mi wszystkie
potrzebne przepustki na koncert.
Powłóczyłem się trochę po
San
Francisco, a potem wraz z
przyjacielem udaliśmy się do
Oakland Arena.
Dotarliśmy tam w samą porę, aby
posłuchać próby w
wykonaniu Martina,
Petera i
Christiana. Robili ostatnie
próby przed
Świątecznym Występem
Akustycznym w KROQ, zaplanowanym
na następny dzień. Zaniemówiłem,
kiedy zorientowałem się, że
byliśmy jedynymi osobami na
14-tysięcznym obiekcie (poza
ekipą), którym było dane to
obejrzeć. Zagrali
Sister Of
Night [5],
A Question Of Lust
[61], oraz
instrumentalną wersję
Enjoy The
Silence [65] (David nie był obecny
podczas próby dźwięku).
Wszystkie trzy utwory (plus
szybkie jam session na temat
starego klasyka Fats Domino "Blueberry
Hill") były w wersji
"akustycznej", z
Peterem na
fortepianie, Christianem na
perkusji, oraz Martinem na jego
gitarze elektrycznej.
Nie miałem okazji zobaczyć
Stabbing Westward.
Przygotowywałem za kulisami cały
sprzęt do nagrywania,
przyglądałem się powitaniu z
fanami i przyjmowałem ostatnie
instrukcje od Jody. Ale
widziałem ich sprzęt na scenie
przed występem. Pan Bendy, oraz
kilku jego krewnych, zajęli
miejsce przy mikrofonie Stabbinga, keyboardzie i
perkusji.
Występ samego dM był
fantastyczny! Publiczność w
Oakland była niezwykle głośna.
Bardzo energetyczny występ
(obejrzyjcie zdjęcia). Po
koncercie, ogromna ilość ludzi
wepchnęła się do strefy
przyjęcia zespołu na after show
party. Po imprezie, zespół
poleciał do Los Angeles.
Natomiast ja pojechałem z
powrotem do Los Angeles
(przestrzegając tym razem
ograniczenia prędkości). :)
Koncerty powiązane:
Los Angeles
1998.12.12
KROQ (Almost Acoustic X-mas), California,
USA (Shrine Expo Hall)
Wpis gościnny: Webmaster BRAT
Szczególny wieczór. dM
byli gwiazdą wieczoru
dziewiątego, dorocznego,
„Prawie” Akustycznego
Świątecznego programu w KROQ.
Publiczność wysłuchała skróconej
wersji setlisty
The Singles Tour 86 98,
która zawierała specjalne,
"akustyczne" wersje
Sister Of
Night [5] (ze śpiewem Martina),
A Question Of Lust
[61], oraz
Enjoy The
Silence [65]. Podczas
Enjoy The
Silence [65], widownia natychmiast
przejęła refren kiedy David
przestał śpiewać. Bardzo fajnie.
Ostatnim akcentem
ponadgodzinnego występu był bis
-
Never Let Me Down Again
[65], z
gościnną gitarą i wokalem
Billy’ego Corgana ze
Smashing
Pumpkins.
Za kulisami po koncercie ścisk!
Duża grupa ludzi, m.in. Anton Corbijn,
Ben Stiller, członkowie
Hole, Billy Corgan oraz wielu
pracowników KROQ i ludzi z
„branży", próbowała się
przecisnąć w pobliże depeche
MODE.
Koncerty powiązane:
San Diego
1998.12.15
California, USA (Cox
Arena)
Wpis gościnny: Webmaster BRAT
Głośny – jedyne słowo, jakim
jestem w stanie opisać występ.
Fani weszli na najwyższe obroty.
BARDZO DUŻO śpiewali, i BARDZO
GŁOŚNO krzyczeli. Jeden z
najlepszych koncertów jakie
widziałem. Pamiętne aftershow...
Andy wrzucający
Please Mr.
Postman w wykonaniu The
Marvelettes do odtwarzacza CD na
aftershow party. O dziwo, ludzie
wciąż stali i rozmawiali z nim i
Martinem. ;)
Koncerty powiązane:
Los Angeles
1998.12.18
California, USA (The
Forum)
Wpis gościnny: Webmaster BRAT
Pierwszy występ w Forum. Jeśli
chodzi o widownię, to był
wieczór, kiedy publiczność
bardziej się wczuwała. Więcej
śpiewali, więcej krzyczeli,
więcej machali rękami. Atrakcją
po występie był dla mnie mecz
w piłkarzyki w strefie after
show party zespołu (nigdy
wcześniej w to nie grałem). :)
Koncerty powiązane:
Los Angeles
1998.12.19
California, USA (The
Forum)
Wpis gościnny: Webmaster BRAT
Drugi koncert w Forum przebiegł
gładko. Największymi
niespodziankami były zmiana
setlisty ("akustyczna" wersja
Sister Of Night
[6] – wykonana tak
samo jak podczas Almost Acoustic
X-mas w KROQ, oraz
Stripped
[53]
zamiast
Behind The Wheel
[11]), oraz
Madonna w garderobie
dM po
koncercie. Publiczność bardzo
głośno reagowała, choć nie
śpiewała zbyt dużo wraz z
zespołem.
Koncerty powiązane:
Anaheim
1998.12.20
California, USA (Arrowhead Pond)
Wpis gościnny: Webmaster BRAT
Niestety, wielu ludzi na
dzisiejszym koncercie nie było
przygotowanych na przejmująco
zimne temperatury (pomiędzy 30, a
40 stopni (Farenheit - przypis
redakcji), co jest rzadko
spotykane w Kalifornii w okresie
świątecznym. Wielu fanów
dygotało przed wejściem (lub
sprytnie czekało w samochodach z
podkręconym ogrzewaniem),
oczekując na otwarcie drzwi. W
środku ogromny tłum genialnie
naśladował odlatujący samolot
kiedy dM weszli na scenę
(czytaj: byli bardzo GŁÓŚNI).
Zgodnie z oczekiwaniami, to był
kolejny wspaniały koncert.
Po koncercie, w strefie
przyjęcia zespołu zebrał się
tradycyjnie tłum fanów, ludzi z
wytwórni i ekipa. Był tam
również Bon Harris (z
Nitzer Ebb),
który rozmawiał z częścią ekipy
dM. W
międzyczasie Andy Franks ("niesamowity tour
manager", cytując Jody),
usiłował znaleźć sprawcę, który
ukradł piłkę do piłkarzyków. Niestety, nie udało się
jej odnaleźć (chciałem zagrać),
więc zaczęto używać stołu jako
podkładki pod szklanki z
drinkami (oczywista profanacja w
oczach Pana Franksa).
Koncerty powiązane:
Los Angeles
1998.12.21
Koniec Trasy/Przyjęcie
Świąteczne w Union,
California, USA (dzień wolny)
Wpis gościnny: Webmaster BRAT
Przyjęcie dla zespołu, ekipy,
oraz wybranych gości. Właściwie,
masa ludzi ściśnięta na małej
przestrzeni, pijąca i podążająca
za Martinem :)
Kiedy dotarłem na miejsce (byłem
jedną z pierwszych osób), ze
zdziwieniem zobaczyłem fanów
przed budynkiem (to by było na
tyle jeśli chodzi o potajemne
przyjęcia). Wnętrze zostało
przystrojone świątecznymi
lampkami i balonami, łącznie z
podświetlonym napisem "dM",
który znajdował się za kulisami
koncertu w San Diego
1998.12.15 (zob.
zdjęcie w Galerii 11 (brak
galerii - przypis redakcji)). DJ grał
klasyczne kawałki z lat 70-tych
(a także nie-do-końca-klasyki),
był darmowy bar (to zawsze
miłe), obfite porcje
chińszczyzny, oraz keyboard Korg
w rogu gotowy aby na nim zagrać
(nikt na nim nie zagrał przez
cały czas jaki tam spędziłem,
czyli prawie całą noc). Martin,
Andy, Peter Gordeno,
Christian Eigner,
Janet i Jordan cały czas
mieli towarzystwo (David nie
dotarł), wraz z większością
personelu trasy. Ponownie,
widziałem głównie
przechadzających się ludzi
(przeważnie podążających za
Martinem), którzy ucinali sobie
pogawędki i tonęli w chmurach
dymu (moje biedne płuca). Dla
fana (takiego jak ja),
przebywanie w tym samym
pomieszczeniu co zespół jest
super, ale poza tym było
nudnawo. Mimo wszystko,
przyjęcie spełniło swoją rolę –
przyjemna impreza dla ekipy
przed ostatnim występem. Jej
celem nie było dogodzić fanom –
była dla zespołu i ekipy. Pod
tym względem, to była super
impreza! Plus, pojawił się
Święty Mikołaj, który robił dla
gości figurki z balonów. Nie
wiedziałem, że Święty Mikołaj
pije Jacka Danielsa. ;)
Koncerty powiązane:
Anaheim
1998.12.22
California, USA (Arrowhead Pond)
Gościnny wpis: Webmaster BRAT
Ostatni występ! W rezultacie
przegapiłem pierwszy numer,
ponieważ czekałem aż Jody
umieści mnie w strefie sound pit
(moim lokum na ten wieczór).
Kiedy już się tam znalazłem,
przeżyłem wspaniały koncert, z
kilkoma niespodziankami. Podczas
Never Let Me Down Again
[65], we
fragmencie środkowego przejścia,
Peter Gordeno przemycił parę
taktów "God Rest Ye Merry
Gentlemen" (usłyszałem to
dopiero kiedy ponownie
przesłuchiwałem taśmy - nie
złapałem tego na żywo). Na
początku
Enjoy The Silence
[65],
David
powiedział Przy okazji,
Wesołych Świąt (Merry
Christmas by the way -
przypis redakcji), a podczas
Personal Jesus
[65],
Chris ze
Stabbing Westward dołączył do
Janet i Jordan na scenie
(przystrojony w boa z piór), aby
zaśpiewać chórki. Ostatnia
niespodzianka miała miejsce
przed drugim bisem (Just Can't
Get Enough [64]). Fletch podszedł do
mikrofonu i powiedział:
Dzięki, Panie i Panowie.
Byliście świetną publicznością.
Bardzo nam się podobało w
Południowej Kalifornii. To była
jedna z najszczęśliwszych tras
depeche MODE od dłuższego czasu
i jest cień szansy, że tu
wrócimy. Chciałbym podziękować
zespołowi. Christianowi Eignerowi na perkusji,
Peterowi Gordeno,
Janet i Jordan, oraz
panu Andrew PhiNoottowi, który
zaprogramował całą trasy.
Niedoceniony bohater. Tak w
każdym razie lubi o sobie
myśleć. W każdym razie, przejdę
do prawdziwej gwiazdy
wieczoru... mnie! (śmiech
zespołu) ...Dave."
Po koncercie poszedłem za
kulisy. Tym razem, sześciopak
piłek do piłkarzyków
(podczas pierwszego koncertu w
Pond, ktoś ukradł piłkę).
Musiałem zagrać! Pewny siebie,
ja, mój przyjaciel Chad, oraz
dwie inne osoby z obsługi
rozegraliśmy krótki mecz (my
wygraliśmy). Kiedy skończyliśmy,
podszedł Martin. On (oraz
Chris
ze Stabbing Westward) skopali
tyłki gościom, z którymi właśnie
graliśmy (warte zanotowania że
Martin postanowił grać żółtą
piłeczką do golfa, zamiast
standardowej piłeczki do
piłkarzyków).
Po tym jak zobaczyłem "gościa" w
akcji (Martina), nie zamierzałem
grać przeciw niemu. Zamiast
tego, Martin i
Chris zagrali
razem przeciwko Petrowi Gordeno
i Christianowi Eignerowi
w meczu z najwyższej półki (ponownie,
używając piłeczki do golfa -
wyobraźcie to sobie). Mecz
musiał trwać co najmniej 10
minut! Było więcej niż oczywiste,
że ci czterej panowie często tak
sobie grali podczas tej trasy.
Najlepsze momenty miały miejsce
kiedy Martin kilka razy chybił.
To niezwykłe widzieć jak Martin
krzyczy No nie! i podskakuje.
Cholernie fajny widok ;) Należy
także wspomnieć że Christian
jest rewelacyjnym bramkarzem
(zablokował wiele strzałów
Martina).
Kolejna przerwa Martina miała
miejsce kiedy weszła jego córka
(śliczna mała dziewczynka), i
zaczęła ciągnąć go za koszulę i
przytulać się do jego nogi kiedy
grał. Nawet mimo tego
utrudnienia, Martin i
Chris
wygrali (a nawet przybili sobie
piątkę w powietrzu na koniec
gry).
Wspaniałe zakończenie świetnego
koncertu. Następnego dnia,
zespół i reszta ekipy rozjechali
się do domów na Święta Bożego
Narodzenia. Wesołych Świąt dla
wszystkich!
Koncerty powiązane:
Los Angeles
1998.12.23
California, USA (Dzień podróży)
Jody chciałaby złożyć
następujące oświadczenie:
"Cześć, mówi Jody. Jako że trasa
się zakończyła, chciałabym
powiedzieć że było wspaniale
poznać po drodze tyle osób, do
następnego razu..."
Tłumaczenie: MaaN
_ |