Komentarz: Dokładnie miesiąc temu zespół ruszył w trasę i jeszcze jest w
miarę dobrej formie. Życie toczy się normalnym torem, koncert, balanga, może
wódy, jakieś prochy, ot proza życia.
Tymczasem cyrk pod nazwą depeche MODE zajechał
do stolicy Bawarii - Monachium. Niewiedzieć czemu, koncerty w
tym mieście mają niskie notowania. Według wspomnień Daryla Bamonte'a
w Monachium zagrali jeden z najgorszych koncertów na trasie
niemieckiej. I rzeczywiście, Mediolan 1993.06.04 to, to nie jest. Dzięki temu
jednak słychać głośno i wyraźnie, że fani z Monachium nie płacą za odwalenie
koncertu. Ich metoda, to udawanie, że tak naprawdę to przyszli spotkać się ze
sobą, i przy okazji posłuchać jakiejś kapeli grającej do kotleta. Dave musiał
solidnie napracować się, aby rozruszać towarzystwo. A to opowiadał o swoich
problemach zdrowotnych podczas
World In My Eyes
[98] - coś tak, jakby 'I Can't Fuckin' Hear You!!!', a to robił WF i zmuszał oporną
publiczność do pajacyków, klaskania... i inne takie tam głupstwa. Ot proza życia.
Death's Door:
Do pełnego obrazu warto dodać jeszcze wpadki w czasie kilku
utworów np. można
dorzucić słówko o awarii gitary na
Mercy In You
[60] i klawiszy na początku
Rush [97]. Na koniec
Dave myli się przy
In Your Room
[97].
Bootleg - Walkin' In My Shoes, który stoi na półce należy do
tych kilku, którego zakup dokonałem w sklepie, ma więc całkiem niezłą
poligrafię, a jakość jest też na wysokim poziomie.